Idź tam, gdzie prowadzi cię serce, inaczej utracisz wszystko.
Tytuł: Złodziej Pioruna
Cykl: Percy Jackson i bogowie olimpijscy
Autor: Rick Riordan
Wydawnictwo: Galeria Książki
Ilość stron: 360
Nigdy
wcześniej nie byłam zainteresowana mitologią. Nie potrafiłam przyswoić imion
bogów, ich powiązań i historii. To nie była moja bajka. Kiedy na języku polskim
w szkole po raz kolejny słyszałam o Zeusie, Posejdonie, Hadesie i pozostałych
bogach, miałam ochotę uciec z sali. I mówię to całkiem szczerze! Dlaczego więc
sięgnęłam po serię, która opiera się na znielubionej mitologii? Myślę, że była
to przede wszystkim ciekawość.
Percy Jackson
uchodzi za trudnego nastolatka, który boryka się z dysleksją i problemem z
koncentracją. Bez przerwy wylatuje ze szkoły i nie potrafi tego zmienić.
Mieszka z mamą i ojczymem, któremu w głowie tylko picie i partyjki pokera z
kolegami. Mamę Percy’ego traktuje jak służącą, a jego wywaliłby z domu przy
pierwszej okazji. Percy wie, że coś jest z nim nie tak, ale dopiero później ma
szansę dowiedzieć się, o co tak naprawdę chodzi. Wszystko zaczyna się
komplikować, gdy nauczycielka chłopca okazuje się być potworem, jego przyjaciel
pół-kozłem, a on musi bezpiecznie dotrzeć do Obozu Herosów.
Przyznaję się
bez bicia, że zanim dostałam Złodzieja Pioruna w swoje łapki, obejrzałam film.
Wydaje mi się, że to był ten moment, w którym postanowiłam, że muszę jak
najszybciej zapoznać się z twórczością Riordana. Musiałabym mieć coś z głową,
aby powiedzieć, że żałuję czasu spędzonego nad pierwszą częścią Percy’ego. Ta
historia naprawdę mnie wciągnęła. I uwierzcie, sama się sobie dziwiłam! Dzięki
tej książce zapragnęłam dowiedzieć się więcej o świecie herosów. Nie
przeszkadzało mi uwspółcześnienie bogów. Nie miałam także najmniejszego
problemu z wyobrażeniem sobie postaci, ponieważ autor świetnie je przedstawił. Zaletą
tej opowieści są zabawne dialogi i sytuacje, które od razu wywołują uśmiech na
twarzy. Już od samego początku można zżyć się z bohaterami i przeżywać wspólnie
z nimi smutki oraz radości. Percy, Annabeth i Grover stanowią świetną paczkę
przyjaciół, których wprost nie da się nie lubić!
Złodziej
Pioruna to taka książka, z którą – moim zdaniem – każdy powinien się zapoznać.
Nawet, jeśli nie znosi się mitologii, bo jestem żywym przykładem na to, że da
się to zmienić. Jeśli jeszcze nie skorzystaliście z szansy wejścia w świat
bogów olimpijskich, czas to nadrobić!
Natalia
Jejku, kocham te książki całym sercem! Od czasu, kiedy przeczytałam Harry'ego Pottera, jest to najwspanialsza seria, z jaką się spotkałam. Pełna niesamowitych przygód, zabawnych sytuacji i cudownych bohaterów, których z miejsca pokochałam. Cieszę się, że kolejne osoby potrafią dostrzec cudowność tej historii :)
OdpowiedzUsuń